Zmiany w ustawie o dozorze technicznym oraz przepisach dotyczących eksploatacji urządzeń transportu bliskiego

Zmiany w ustawie o dozorze technicznym oraz przepisach dotyczących eksploatacji urządzeń transportu bliskiego

Od 21 września zmiany w ustawie o dozorze technicznym

 

Zgodnie z nowelizacją ustawy o dozorze technicznym Urząd Dozoru Technicznego będzie miał prawo kontrolować sprawność urządzeń służących do odzyskiwania oparów paliwa na stacjach.

 

Kontroli Urzędu Dozoru Technicznego podlegać będą urządzenia służące do odzyskiwania oparów paliwa podczas tankowania pojazdów silnikowych na stacjach. Zmiana ustawy wynika z konieczności wdrożenia unijnych przepisów. Obowiązek wyposażenia stacji paliw w urządzenia do odzyskiwania par paliwa wynika z przepisów rozporządzenia ministra
gospodarki z 21 listopada 2005 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać bazy i stacje paliw płynnych, rurociągi przesyłowe dalekosiężne służące do transportu ropy naftowej i produktów naftowych i ich usytuowanie (Dz.U. z 2014 r. poz. 1853 ze zm.).

Zgodnie z nowymi przepisami, inspektorzy jednostek dozoru technicznego będą kontrolować wydajność urządzeń wychwytujących opary paliwa, które uwalniają się podczas tankowania pojazdów, i monitorować ich przekazywanie do zbiornika magazynowego. Zapewni to ograniczenie emisji do atmosfery szkodliwych substancji, takich jak benzen i ozon. Dozór techniczny nad urządzeniami do odzyskiwania oparów paliwa na cywilnych stacjach paliw zostanie powierzony inspektorom Urzędu Dozoru Technicznego, a badania urządzeń na wojskowych stacjach paliw będą przeprowadzać inspektorzy Wojskowego Dozoru Technicznego (WDT).

Podstawa prawna:
• Ustawa z 20 lipca 2017 r. o zmianie ustawy o dozorze technicznym (Dz.U. z 2017 r. poz. 15551).

Zmiany w przepisach dotyczących eksploatacji urządzeń transportu bliskiego

 

W ministerstwie rozwoju i finansów trwają prace nad ujednoliceniem przepisów wykonawczych w zakresie dozoru technicznego dotyczącego eksploatacji, napraw i modernizacji urządzeń transportu bliskiego oraz dostosowaniem ich do wymogów prawa unijnego.

 

Obecnie sprawy dozoru technicznego w zakresie eksploatacji urządzeń transportu bliskiego uregulowane są w trzech aktach wykonawczych wydanych na podstawie ustawy z 21 grudnia 2000 r. o dozorze technicznym (tekst jedn.: Dz.U. 2017 r. poz. 1040 ze zm.). Chodzi tu o:

• rozporządzenie ministra gospodarki z 10 lipca 2001 r. w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego, jakim powinny odpowiadać przenośniki kabinowe i krzesełkowe (Dz.U. nr 77, poz. 827),
• rozporządzenie ministra gospodarki z 28 grudnia 200 l r. w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego, jakim powinny odpowiadać dźwigniki (Dz.U. nr 4, poz. 43),
• rozporządzenie ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej z 29 października 2003 r. w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji niektórych urządzeń transportu bliskiego (Dz.U. nr 193, poz. 1890).

Z uzasadnienia projektu rozporządzenia wynika, że chodzi nie tylko o ujednolicenie tych przepisów, ale też o dostosowanie nowych unormowań do stanu wiedzy technicznej. Po wprowadzeniu nowego rozporządzenia ułatwione będzie też prowadzenie działalności gospodarczej przez podmioty eksploatujące urządzenia transportu bliskiego oraz uproszczone zostaną procedury po stronie konserwatorów tych urządzeń.

Źródło:
• Projekt rozporządzenia ministra rozwoju i finansów w sprawie warunków technicznych dozoru technicznego w zakresie eksploatacji, napraw i modernizacji urządzeń transportu bliskiego.

Od 5 lipca nowelizacja ustawy o ochronie przeciwpożarowej

Od 5 lipca nowelizacja ustawy o ochronie przeciwpożarowej

W lipcu weszła w życie ustawa z 21 kwietnia 2017 r. o zmianie ustawy o ochronie przeciwpożarowej. Zmienia ona zasady wydatkowania środków finansowych przeznaczonych na cele ochrony przeciwpożarowej.

Zgodnie ze zmienionym art. 38 ust. l ustawy o ochronie przeciwpożarowej zakłady ubezpieczeń są obowiązane przekazywać Komendantowi Głównemu Państwowej Straży Pożarnej 10% sumy wpływów uzyskanych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia od ognia na uzasadnione potrzeby jednostek ochrony przeciwpożarowej, w szczególności na zapewnienie gotowości bojowej tych jednostek, budowę i modernizację obiektów strażnic, badania naukowe i działalność racjonalizatorską w zakresie bezpieczeństwa pożarowego i przeciwdziałania innym zagrożeniom, a także propagowanie bezpieczeństwa pożarowego. Oznacza to więc, że wszystkie środki pochodzące od zakładów ubezpieczeń trafią najpierw do Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej.

Z kolei zgodnie z nowym ust. 2 tego wymienionego wyżej przepisu środki finansowe, o których mowa w ust. l, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej przekazuje w wysokości:

  1. 50% – ochotniczym strażom pożarnym;
  2. 50% – jednostkom ochrony przeciwpożarowej, o których mowa w art. 15 pkt 1-5 i 8 ustawy (jednostki organizacyjne Państwowej Straży Pożarnej, jednostki organizacyjne Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej, zakładowa straż pożarna, zakładowa służba ratownicza, gminna zawodowa straż pożarna, powiatowa [miejska] zawodowa straż pożarna, terenowa służba ratownicza oraz inne jednostki ratownicze).

Podstawa prawna:

  • ustawa z 21 kwietnia 2017 r. o zmianie ustawy o ochronie przeciwpożarowej [Dz.U. poz. 1169).
Jednolity tekst rozporządzenia ws. NDSiN czynników szkodliwych dla zdrowia

Jednolity tekst rozporządzenia ws. NDSiN czynników szkodliwych dla zdrowia

7 lipca 2017 r. został opublikowany nowy jednolity tekst rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz.U. poz. 1348).

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej w obwieszczeniu z 7 czerwca 2017 r. ogłosił nowy jednolity tekst rozporządzenia z 6 czerwca 2014 r. w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz.U. poz. 817).

Nowy jednolity tekst rozporządzenia uwzględnienia zmiany wprowadzone:

  • rozporządzeniem ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z 27 czerwca 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz.U. poz. 944);
  • rozporządzeniem ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z 27 czerwca 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy (Dz.U. poz. 952) oraz zmiany wynikające z przepisów ogłoszonych przed dniem 7 czerwca 2017 r.

Podstawa prawna:

  • rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 6 czerwca 2014 r. w sprawie najwyższych dopuszczalnych stężeń i natężeń czynników szkodliwych dla zdrowia w środowisku pracy [tekst jedn.: OZ.U. z 2017 r. póź. 13481.
Czy odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej po śmierci pracownika zawsze się należy?

Czy odszkodowanie z tytułu choroby zawodowej po śmierci pracownika zawsze się należy?

Członkowie rodziny osoby ubezpieczonej, która zmarła na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, mają prawo do jednorazowego odszkodowania. Jeżeli jednak choroba zawodowa nie była co najmniej współprzyczyną śmierci pracownika, członkowie jego rodziny takiego odszkodowania nie otrzymają.

 

W sprawie rozpoznanej przez Sąd Najwyższy w wyroku z 5 lutego 2013 r., sygn. akt II UK 189/12, żona zmarłego górnika domagała się od ZUS przyznania odszkodowania w związku z chorobą zawodową męża, spowodowana pracą w pyle węglowym. Już za życia górnika lekarze rozpoznali u niego rozedmę płuc, a po jego śmierci państwowy powiatowy inspektor sanitarny rozpoznał u niego pylicę płuc. Jednak lekarz-orzecznik ZUS uznał, że nie ma związku pomiędzy śmiercią górnika a pylicą – stwierdzoną chorobą zawodową. W konsekwencji ww. orzeczenia ZUS odmówił wypłaty jednorazowego odszkodowania dla wdowy.

 

Związek między chorobą zawodową a śmiercią

Sprawa na skutek skargi żony zmarłego trafiła do rozpoznania do sądu. Sąd rejonowy uznał odwołanie żony górnika za bezzasadne i je oddalił. W uzasadnieniu wyroku sąd powołał się na opinię lekarza pulmonologa – wynikało z niej, że zmarły cierpiał na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, niewydolność oddechową. Ponadto biegły stwierdził, że u zmarłego rozpoznano pośmiertnie chorobę płuc, ale stwierdzona pośmiertnie pylica płuc nie mogła spowodować śmierci górnika i nie stanowiła ani przyczyny, ani współprzyczyny jego śmierci. Z opinii biegłego lekarza wynikało także, że przyczyną śmierci była niewydolność oddechowa spowodowana przewlekłą chorobą płuc, na którą górnik cierpiał za życia. W rezultacie sąd rejonowy oddalił odwołanie żony górnika, podkreślając, że może ona próbować uzyskać jednorazowe odszkodowanie z tytułu uznania za chorobę zawodową przewlekłego zapalenia płuc, na które cierpiał mąż za życia.

 

Wyrok sądu rejonowego utrzymał w mocy sąd okręgowy. Kobieta złożyła skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego od wyroku sądu drugiej instancji. Sąd Najwyższy orzekł, że jeżeli pylica płuc – choroba zawodowa stwierdzona po śmierci górnika – nie stanowiła współprzyczyny jego śmierci, to wdowa po nim nie ma prawa do jednorazowej rekompensaty z tytułu śmierci członka rodziny na skutek choroby zawodowej. Sąd Najwyższy orzekł, że pylica płuc u zmarłego górnika nie była w stadium zaawansowanym, dlatego nie mogła stanowić ani przyczyny, ani współprzyczyny jego śmierci.

 

Kto ma prawo do jednorazowego odszkodowania

Jednorazowe odszkodowanie przysługuje osobie ubezpieczonej, która na skutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznała stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Odszkodowanie to przysługuje w wysokości 20% przeciętnego wynagrodzenia za każdy procent stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Jednorazowe odszkodowanie przysługuje także członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej.

 

Jeżeli do jednorazowego odszkodowania uprawniony jest tylko jeden członek rodziny zmarłego ubezpieczonego lub rencisty, przysługuje ono w wysokości:

  • 18-krotnego przeciętnego wynagrodzenia, gdy uprawnionymi są małżonek lub dziecko;
  • 9-krotnego przeciętnego wynagrodzenia, gdy uprawniony jest inny członek rodziny.

Podstawa prawna:

art. 11-15 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych [tekst jedn.: Dz.U. z 2015 r. poz. 1242 ze zm.]

 

Aneta Mościcka

dziennikarz, prawnik,

specjalista w zakresie prawa pracy

 

Źródło: „BHP w firmie”  – Wydawnictwo Wiedza i Praktyka sp. z o o.

Czy śmierć nietrzeźwego pracownika korzystającego z firmowego transportu może być wypadkiem przy pracy

Czy śmierć nietrzeźwego pracownika korzystającego z firmowego transportu może być wypadkiem przy pracy

Śmierć pracownika korzystającego z firmowego transportu, zapewnianego przez pracodawcę celem dowozu pracowników do zakładu pracy, można uznać za wypadek przy pracy. Warunkiem jest jednak, aby skorzystanie przez pracownika z tego transportu było powiązane z obowiązkiem stawienia się w zakładzie pracy – orzekł Sąd Najwyższy wyroku z 6 marca 2014 r., sygn. akt I PK 198/13.

 

W sprawie rozpoznanej przez Sąd Najwyższy w wyroku z 6 marca 2014 r., sygn. akt I PK 198/13, powódka w pozwie domagała się uznania za wypadek przy pracy zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł jej mążMąż powódki pracował w pozwanej spółce jako konserwator zieleni na podstawie umowy o pracę. 29 listopada 2007 r. wraz z trzema innymi pracownikami spółki został oddelegowany do pracy w jednej z miejscowości. Przewóz w obie strony organizował pracodawca. Około godziny 14.00 pracownicy zakończyli pracę, po czym mieli powrócić do bazy samochodem służbowym.W drodze powrotnej, w trakcie postoju pracownicy zakupili alkohol, który wszyscy pasażerowie pojazdu, w tym mąż powódki, spożywali w czasie jazdy. Mąż powódki siedział sam na tylnym siedzeniu samochodu, pozostali dwaj pasażerowie siedzieli z przodu, obok kierowcy.

W trakcie jazdy pomiędzy pasażerami wywiązała się sprzeczka, podczas której mąż powódki wybił szybę samochodu. Około godziny 17.15 mąż powódki z niewyjaśnionych przyczyn wypadł z poruszającego się auta na jezdnię i znalazł się pod kołami innego samochodu jadącego w tym samym kierunku. W wyniku tego zdarzenia mąż powódki poniósł śmierć na miejscu. Pracodawca sporządził kartę wypadku w drodze do pracy lub z pracy.

Sąd rejonowy

 

Powódka wystąpiła do pozwanej spółki z wnioskiem o uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy i zażądała sporządzenia przez pracodawcę protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn śmiertelnego wypadku przy pracy, jakiemu uległ jej mąż. Spółka odmówiła powódce. Sprawa trafiła do sądu rejonowego, który uznał zdarzenie za Wypadek przy pracy. Spółka odwołała się do sądu okręgowego od wyroku sądu pierwszej instancji.

Sąd okręgowy

 

Sąd okręgowy zmienił wyrok sądu rejonowego i oddalił pozew powódki. Sąd odwoławczy przyjął, że wypadek, któremu uległ mąż powódki, nie wydarzył się podczas lub w związku z wykonywaniem przez poszkodowanego pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych ani też podczas lub w związku z wykonywaniem przez niego czynności na rzecz pracodawcy nawet bez polecenia.  Spór sprowadzał się do oceny, czy zdarzenie powodujące śmierć pracownika nastąpiło w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy, a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Zdaniem sądu okręgowego w omawianej sprawie przesłanki te nie zostały spełnione.

Wypadek przy pracy w drodze miedzy siedzibą a miejscem wykonywania pracy

 

Wypadkiem przy pracy jest tylko takie zdarzenie, które zaistniało w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. To zaś oznacza, że pracownik powinien w trakcie zdarzenia przemieszczać się między siedzibą pracodawcy a miejscem, w którym będzie wykonywał pracę (lub odwrotnie – z miejsca wykonywania pracy do siedziby pracodawcy).

Nie chodzi tu jednak o przypadkowe przemieszczanie się pracownika między tymi dwoma miejscami, lecz tylko o takie przemieszczanie się, które pozostaje w ścisłym związku z pracą. W ocenie sądu okręgowego przemieszczanie się pracownika z miejscowości, gdzie faktycznie wykonywał obowiązki służbowe, do bazy w innej miejscowości nie wyczerpuje znamion wypadku przy pracy, bo nie miało związku z pracą. Sąd uznał, że skoro pracownik po zakończeniu pracy sam wprowadził się w stan nietrzeźwości, to nie sposób przyjąć, by pozostawał w gotowości do pracy.

Żona zmarłego pracownika złożyła skargę na powyższy wyrok do Sądu Najwyższego. Podkreśliła w niej, że śmierć męża była następstwem wypadku przy pracy, bo doszło do niej w trakcie powrotu pracownika do siedziby pracodawcy, po wykonaniu zleconej pracy, kiedy to poszkodowany pracownik pozostawał w dyspozycji pracodawcy.

Sąd Najwyższy

 

Sąd Najwyższy uchylił wyrok sądu okręgowego i przekazał temu sądowi sprawę do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał, że wprawienie się pracownika w stan nietrzeźwości w czasie odbywania drogi z miejsca wykonywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy do siedziby pracodawcy środkiem lokomocji należącym do pracodawcy i kierowanym przez innego pracownika nie wyłącza pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 3 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst jedn.: Dz.U. z 2015 r., poz. 1242 ze zm.).

Pracownik musi być jednak gotowy (zdolny) do wykonywania czynności związanych z przejazdem (drogą) oraz czynności, które ma wykonać w siedzibie pracodawcy. Przede wszystkim musi być w tym czasie zdolny do wykonywania poleceń dotyczących przejazdu wydawanych przez osoby działające w imieniu pracodawcy. Znaczny stan nietrzeźwości może bowiem oznaczać całkowite zerwanie normatywnego związku zdarzenia z pracą, a w tym przypadku z drogą z miejsca świadczenia pracy do siedziby pracodawcy.

W ocenie Sądu Najwyższego sąd okręgowy nie wyjaśnił dostatecznie, że mąż powódki nie pozostawał w chwili zdarzenia w dyspozycji pracodawcy. Należało ustalić przede wszystkim, czy docelowym miejscem podróży pracowników w drodze powrotnej po zakończeniu świadczenia pracy była rzeczywiście baza (siedziba) pracodawcy, czy też celem tej podróży była tylko ta miejscowość, w której są miejsca zamieszkania pracowników.

Następnie należało ustalić, czy po przyjeździe do bazy pracownicy mieli obowiązek do wykonania określonych czynności pracowniczych (np. zdania sprzętu, rozliczenia się z zadań). Potrzebne było również bardziej konkretne ustalenie przebiegu zdarzeń w czasie drogi powrotnej (dlaczego i w jaki sposób poszkodowany wybił szybę samochodu oraz w jaki sposób wypadł z samochodu), a także stopnia nietrzeźwości poszkodowanego, w celu oceny, czy po przyjeździe do bazy byłby w stanie wykonywać jakiekolwiek czynności pracownicze oraz czy w ogóle był w stanie w czasie jazdy reagować na polecenia dotyczące podróży.

 

Aneta Mościcka

dziennikarz, prawnik,

specjalista w zakresie prawa pracy

Źródło: „BHP w firmie”  – Wydawnictwo Wiedza i Praktyka sp. z o o.

Brak aktualnych badań lekarskich przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy?

Brak aktualnych badań lekarskich przyczyną zewnętrzną wypadku przy pracy?

Nie w każdym przypadku dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy. Taka możliwość jednak istnieje, a przyjęcie wystąpienia tak określonej przyczyny zewnętrznej wypadku uzależnione jest w każdej sprawie indywidualnie od konkretnych okoliczności faktycznych – stwierdził Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w wyroku z 28 czerwca 2016 r., sygn. akt III AUa 174/16.

 

W rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny w Rzeszowie sprawie o rentę rodzinną wypadkową wnioskodawczyni odwołała się do sądu w imieniu własnym i małoletnich dzieci od decyzji ZUS, w której to organ ten uznał za bezpodstawne stwierdzenie w protokole powypadkowym, że mąż wnioskodawczyni uległ wypadkowi przy pracy, i odmówił przyznania renty. Zdaniem ZUS zdarzenie, jakiemu uległ zmarły pracownik, nie było wypadkiem przy pracy w rozumieniu art. 3 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych

(Dz.U. z 2015 r. poz. 1242 ze zm.), z uwagi na brak przyczyny zewnętrznej.

 

Stan faktyczny

 

Sąd okręgowy ustalił, że mąż wnioskodawczyni, zatrudniony na stanowisku podlegającemu bezpośrednio zarządowi spółki, feralnego dnia przyszedł do pracy o normalnej porze i wykonywał typowe czynności związane z zajmowanym stanowiskiem pracy. Między godziną 12.30 a 13.00 przyszedł do męża wnioskodawczyni dyrektor, jednak nie zastał go w gabinecie. Wtedy podjęto poszukiwania. Pracownika znaleziono nieprzytomnego na posadzce w toalecie. Wezwano pogotowie ratunkowe,które zawiozło go do szpitala, gdzie zmarł. W szpitalu jako przyczynę zgonu rozpoznano masywny uogólniony krwotok podpajęczynówkowy. Na podstawie pozyskanej w sprawie opinii biegłych lekarzy: neurologa i kardiologa, sąd okręgowy ustalił, że rozpoznany u zmarłego pracownika rozległy krwotok podpajęczynówkowy spowodowany został pęknięciem tętniaka mózgu.

Sąd okręgowy ustalił, że zmarły pracownik nie wykonał okresowych badań lekarskich, na które był kierowany dwukrotnie. Pomimo tego osoby odpowiedzialne za badania okresowe pracowników nie przekazały prezesowi zarządu spółki informacji o tym fakcie, co w efekcie spowodowało, że zmarły pracownik, w chwili zgonu, pracował bez ważnych okresowych badań lekarskich.

Wnioskodawczyni, odwołując się do sądu wnosiła o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez przyznanie wszystkim uprawnionym prawa do dochodzonego świadczenia rentowego. Zarzuciła, że wbrew stanowisku ZUS zgon jej męża był wypadkiem przy pracy, ponieważ było to zdarzenie nagłe, zaistniałe w miejscu świadczenia pracy, przy zewnętrzności przyczyny tego zdarzenia odniesionej do dopuszczenia pracownika przez pracodawcę do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do jej wykonywania na zajmowanym stanowisku.

 

Sąd okręgowy – sąd I instancji

 

Sąd okręgowy zgodził się z ustaleniami i wnioskami zespołu powypadkowego, zawartymi w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku, uznającymi krytyczne zdarzenie za śmiertelny wypadek przy pracy. Zdaniem sądu przyczyna zewnętrzna tego zdarzenia odnosi się do naruszenia przez pracodawcę art. 229 § 4 Kodeksu pracy (dalej: kp) przez dopuszczenie ww. do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do wykonywania pracy na zajmowanym stanowisku.

Od wyroku sądu okręgowego pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł apelacje.

 

Sąd apelacyjny – sąd II instancji

 

W ocenie sądu apelacyjnego błędne było założenie sądu okręgowego, że w każdej sytuacji dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku

przy pracy w rozumieniu art. 3 ust.1 ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Wszystkie przywoływane na powyższą tezę, tak przez sąd I instancji, jak i odwołującą, orzeczenia Sądu Najwyższego jedynie dopuszczają taką możliwość. Posługują się one zwrotem “może”, co oznacza, że przyjęcie wystąpienia tak określonej przyczyny zewnętrznej wypadku uzależnione jest w każdej sprawie indywidualnie od konkretnych okoliczności faktycznych.

Reasumując – zdaniem Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie – przyjęcie, że w przypadku męża wnioskodawczyni wystąpiła uznana przez sąd okręgowy przyczyna zewnętrzna wypadku, wymagałoby przede wszystkim precyzyjnego ustalenia przyczyny zgonu (z dokumentacji szpitalnej wynika, że na wniosek wnioskodawczyni odstąpiono od sekcji zwłok). Następnie wykazania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy brakiem okresowych badań lekarskich a wystąpieniem krytycznego zdarzenia (czy przeprowadzenie tych badań doprowadziłoby do wykrycia samoistnego schorzenia stanowiącego następnie przyczynę wypadku, względnie stanowiłoby podstawę do ewentualnej zamiany stanowiska pracy przy wykryciu przeciwwskazań do tej na zajmowanym dotąd stanowisku – por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 czerwca 2013 r., II UK 371/12). Dopiero po pozytywnym przesądzeniu tego związku wymagałoby dalszej oceny wpływu na zaistnienie wypadku samego poszkodowanego (przez odmowę poddania się badaniom okresowym). Tego zabrakło w dotychczasowym postępowaniu, przy czym przesądzenie dwóch pierwszych z wyżej podniesionych kwestii wymagało niewątpliwie opinii biegłych lekarzy.

 

Wskazówki z orzeczenia sądu:

 

  1. Nie w każdej sytuacji dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego – stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku – stanowi przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy.
  2. Dopuszczenie pracownika do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego – stwierdzającego brak przeciwwskazań do pracy na określonym stanowisku – może stanowić przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy, jednak wymaga to indywidualnych ustaleń okoliczności faktycznych w sprawie:
  • przede wszystkim precyzyjnego ustalenia przyczyny zgonu;
  • wykazania związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy brakiem okresowych badań lekarskich a wystąpieniem krytycznego zdarzenia.
  1. Związek przyczynowo-skutkowy zostałby zachowany wówczas, gdy przeprowadzenie badań okresowych mogłoby doprowadzić do wykrycia samoistnego schorzenia stanowiącego następnie przyczynę wypadku, względnie stanowiłoby podstawę do ewentualnej zamiany stanowiska pracy przy wykryciu przeciwwskazań do tej na zajmowanym dotychczas stanowisku.

 

Źródło: „BHP w firmie”  – Wydawnictwo Wiedza i Praktyka sp. z o o.